koledzy poco się produkujecie, ktoś kto niema, nie miał doczynienia z detailingiem nie kuma o co w tym chodzi, jakie efekty się otrzymuje, i jak potem łatwo auto utrzymać w czystości. A auto na myjni bezdotykowej zawsze da się umyć jak nie na jednej to na drugiej
true story 8)
Ja zawsze biorę ze sobą gąbeczkę, żeby dokładnie domyć auto bo inaczej lipa. I żeby nikomu nie robić na złość staram się jeździć w godzinach najmniej uczęszczanych :wink:
Bombonierka + urok osobisty chciałeś powiedzieć a tak na poważnie to też jakiś czas temu dorzucałem facetowi na myjni "parę groszy" co zaowocowało dokładniejszym umyciem elementów teoretycznie niewidocznych np. pod tylnym zderzakiem, nadkoli itp.
robreg, ja dałem kiedyś cieciowi na myjce flaszkę i nie ma problemu, abym wpadł sobie o 23-24 umyć furę. Jeszcze mi dodatkowy HALO zapali
Misiek, takie układy to zupełnie inna inszość 8) Zacząłem się w tym wątku gotować jak porzucony na ogniu czajnik, bo na wymioty mi się zebrało po lekturze początków dyskusji - człowiek pyta się jak zgodnie z porządkiem społecznym myć auto w takich krainach k.... i szatana jak moja ukochana Warszawa, a w odpowiedzi dostaje co jeden pomysł to lepszy - żaden się nie trzyma kupy, jakiś tam regulaminów obiektów o których pisaliśmy i nikt z kibicujących nie wspomniał nawet, że takie zabawy średnio mają się do przyjętych zasad.
Wpadniemy na myjnie BP, reszta będzie się bawiła na myjce, a jeden zastawi drzwi obsłudze furą, by obsługa Kolegom nie przeszkadzała w uprawianiu ich hobby (oczywiście przejaskrawiam, ale wtedy mi do głowy przyszła taka scenka rodzajowa z życia metropolii)
Także rozumiem zboczenia (sam mam parę), ale dobrze byłoby też na takie detale zwracać uwagę. (do pozostałych sympatyków Car Detailingu - ja tylko Miśkowi chciałem odpisać, nie toczcie ze mną batalii, wiem o czym piszecie i dobrze, jak robicie to w sposób innym nie przeszkadzający)
A czy obdrapywanie własną szczotą na kiju z wszelakiej maści odchodów 15 letniego wspomnienia po Fordzie Transicie, w środku dnia, przy kolejce kilku pojazdów czekających do myjki to także CD, czy na coś takiego można było wzywać obsługę by z kretynem zrobiła porządek? (scena wieki temu na BP u mnie na wsi, na ul. Modlińskiej) :roll:
Pozdrawiam, Robreg.
----
furmanka.blogspot.com fan ;-)
Ja mam taki patent, że myję normalnie na myjce bezdotykowej, po czym odjeżdżam kilka metrów i wycieram auto ścierkami z mikrofibry przeznaczonymi specjalnie do tego celu. Po pierwszym takim myciu byłem zszokowany ile jeszcze brudu zostawało na ścierkach. Teraz jak osuszam samochód w ten sposób regularnie to ścierki są prawie czyste.
Po każdym wycieraniu piorę ścierki.
Ale czym mam rysować, jak auto jest umyte na myjni bezdotykowej. Przejeżdżam kilka metrów więc jakiegoś piasku itp. nie złapię, a szmatami ściągam tylko jakieś takie substancje smoliste, których nawet za bardzo na lakierze nie widać. Mam dwie szmaty i często zmieniam powierzchnię szmaty która ma kontakt z lakierem. Efektów rysowania nie widzę.
Film brudu o którym piszesz, podczas wycierania fibrą i pod naciskiem reki działa jak papier ścierny, nie mówię tu o takim do zrywania rdzy typu 180 tylko cos kolo 3000-5000 ale dalej działanie podobne, nie zauważysz tego po 1,2,......10 myciu bo auto będzie sie matowiło sukcesywnie a ty będziesz sie do tego przyzwyczajał.
Gdybyś zrobił polerkę zdziwił byś się jak masz zniszczony lakier, a to jest foto o czym pisze staraoctavia,
Ale moze ktos chce miec czyste auto, a nie blyszczace
Wiesz co... mnie uczono że jak masz coś robić to rób to dobrze albo wcale, wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy jak w głupi sposób można narobić sobie bidy a często proste rzeczy prowadzą do sukcesu.
Ale moze ktos chce miec czyste auto, a nie blyszczace
Wiesz co... mnie uczono że jak masz coś robić to rób to dobrze albo wcale, wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy jak w głupi sposób można narobić sobie bidy a często proste rzeczy prowadzą do sukcesu.
Oj tam oj tam nie kazdy musi jezdzic w blasku :lol:
OK, dzięki Panowie za informację. Ograniczę wycieranie auta po myciu na myjni bezdotykowej, ale od czasu do czasu ten "film brudu" będę jednak szmatami z mikrofibry ściągał.
OK muszę się nad tym zastanowić. Problem jest taki, że nie bardzo chce mi się jeździć z wiadrami wcześnie rano, albo późno wieczorem, a w ciągu dnia to ludzie mnie zlinczują na myjni bezdotykowej, jak zacznę wyciągać wiadra. Niestety nie mam innej opcji oprócz mycia na myjni bezdotykowej
Problem jest taki, że nie bardzo chce mi się jeździć z wiadrami wcześnie rano, albo późno wieczorem, a w ciągu dnia to ludzie mnie zlinczują na myjni bezdotykowej, jak zacznę wyciągać wiadra
Bez przesady z tym linczem, poszukaj myjni na uboczu a nie pod tesco, makro.... etc. tam gdzie jest więcej stanowisk i nie szykuj się na mycie w dzień przed wigilią a nie sądze żeby ktoś Ci coś powiedział.
Weźmiesz z domu wiadro, na dno trochę szamponu, to zalanie wiadra 10l cieplej wody z baniaka zajmie Ci mniej czasu niż co poniektórzy wyciągają gumy z auta .
Nie które myjnie oferują swoje szczotki ale one są różnej jakości i czystości wiec co za różnica jaką szczotką (tu mam na mysli rekawicę) myjesz auto, zapłaciłeś to myjesz, czas leci więc kasa tez
Przecież tu chodzi o szybkie mycie a nie rozkładanie się z menelami na pół hektara i łażeniem w koło pół godziny gdzie jeszcze może jakiś omijak powstał.
Dla lepszego efektu możesz jeszcze przed wjechaniem (co by nie blokować) spryskać auto pianą, koła jakimś syfem do kół zawsze te kilka min da chemii czas na zadziałanie a potem go tylko opłuczesz, szurniesz i spłuczesz
Dla lepszego efektu możesz jeszcze przed wjechaniem (co by nie blokować) spryskać auto pianą, koła jakimś syfem do kół zawsze te kilka min da chemii czas na zadziałanie a potem go tylko opłuczesz, szurniesz i spłuczesz
tylko musisz uważać, szczególnie ta takie elementy jak tablice rej. bo czcionka naszych blach nie jest zbyt odporna na takie preparaty i dłuższym używaniu może zacząć znikać
mój patent to zwykła gąbka z odrobiną klasycznego płynu, najpierw spłukiwanie auta (nawet samą wodą) następnie gąbka (płyn się uaktywnia w połączeniu z mokrym nadwoziem), a później reszta zgodnie z programem myjni samoobsługowej.
Zamieszczone przez misiek^wro
Tour, to trzeba zaczac robic w DW spoty myjkowe
nie ma problemu "jeden zastawia wjazd" reszta myje 8) jak dojdzie do skutku jakiś mini spot w DW to omówimy szczegóły :wink:
tylko musisz uważać, szczególnie ta takie elementy jak tablice rej. bo czcionka naszych blach nie jest zbyt odporna na takie preparaty i dłuższym używaniu może zacząć znikać
mój patent to zwykła gąbka z odrobiną klasycznego płynu, najpierw spłukiwanie auta (nawet samą wodą) następnie gąbka (płyn się uaktywnia w połączeniu z mokrym nadwoziem), a później reszta zgodnie z programem myjni samoobsługowej.
Calkiem d0bry przyklad jak zabic blask.
Co jeden to lepszy
Komentarz